Złoto na chwilę wytraca impet, jednak warto trzymać rękę na pulsie

Złoto w ubiegłym tygodniu pokazało mniej pazura niż w ciągu kilku poprzednich. Kruszec rozpoczął tydzień ponad poziomem 2 000 USD, zaś na koniec tygodnia był już poniżej. To krótkoterminowe wahanie spowodowane jest rozdarciem FED.

Opublikowano
24/4/2023
Złoto na chwilę wytraca impet, jednak warto trzymać rękę na pulsie
Autorzy
Subskrybuj Newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Dziękujemy że chcesz być z nami na bieżąco!
Coś poszło nie tak...
Udostępnij wpis

W obecnej sytuacji krótkoterminowo cena złota może podlegać wahaniom wynikającym z sytuacji, w której obecnie znajduje się FED – amerykański bank centralny stara się delikatnie lawirować pomiędzy odzyskaniem kontroli nad inflacją, a zachowaniem stabilności amerykańskiej gospodarki. Stąd każdy, najdrobniejszy sygnał, każda wypowiedź, wpływa na kurs dolara amerykańskiego, co bezpośrednio przekłada się na zachowanie złota.

W przypadku minionego tygodnia impulsem, który odcisnął swoje piętno na rynku mogła być chociażby wypowiedź <highlight> Johna Williamsa <highlight> – szefa FED w Nowym Jorku, w której dał do zrozumienia, że istnieje ciągle przestrzeń do bezpiecznych działań w celu obniżenia inflacji (czyt. podniesienia stóp procentowych).

CME FedWatch Tool wykazuje obecnie 83-procentowe prawdopodobieństwo, że w maju stopy procentowe zostaną podniesione o kolejne 25 punktów bazowych, co jeszcze jakiś czas temu wydawało się nieco mniej oczywiste. Dane makroekonomiczne oraz brak alarmujących doniesień z sektora bankowego dały jastrzębiom nieco wiatru w żagle, jednak nie wiadomo, na jak długo tego wiatru wystarczy. Przypomnijmy jednak, że całkiem niedawno rozważane były dużo większe podwyżki.

W drodze do <underline> 2 100 <underline>

<frame> W średnim terminie, zdaniem chociażby analityków TD Securities, kurs złota zmierzać będzie ku 2 100 USD <frame>. Jednak w międzyczasie (II kwartał) możliwa jest korekta spowodowana tym, że część inwestorów może zechcieć zrealizować zyski i zmodyfikować portfel.

Za większym prawdopodobieństwem wzrostu przemawia fakt, że spośród czterech możliwych scenariuszy, tylko jeden jest optymistyczny dla gospodarki i rynków, a pesymistyczny dla złota – ten, w którym FED okiełzna inflację i zachowa gospodarkę. Dwa scenariusze mniej optymistyczne, bardziej realistyczne mówią, że albo wystąpią turbulencje w gospodarce, albo inflacja nadal będzie poza kontrolą.

Czwarty scenariusz to scenariusz pesymistyczny i jego zwolennikiem jest chociażby <highlight> Peter Schiff <highlight>, który w niedawnym wywiadzie dla NTD News wieszczył, iż Ameryka stoi nad przepaścią. Scenariusz ten zakłada, że FED poniesie klęskę i straci wiarygodność na każdym polu – i gospodarki, i walki z inflacją. W tle mamy dodatkowo wątek dedolaryzacji i wyprzedaży amerykańskich obligacji przez Chiny.

Tutaj złoto znacząco przyspieszyłoby swój marsz w kierunku <highlight> 10 tys. USD <highlight>, jednak jest to scenariusz równie skrajny i mniej prawdopodobny, jak scenariusz pozytywny. Zresztą, Peter Schiff słynie z dość radykalnych poglądów dotyczących stanu amerykańskiej gospodarki.

W Polsce

Złoty się umacnia, więc cena kruszcu w rodzimej walucie pozostaje płaska, z lekką tendencją spadkową w ubiegłym tygodniu. Jest to okoliczność sprzyjająca dla tych, którzy pragną zasoby złota powiększyć.

Nie brakuje u nas niepokojów. Jednym z nich jest chociażby inflacja bazowa. Choć wskaźnik CPI maleje, inflacja bazowa (nieuwzględniająca m.in. cen energii, paliw i żywności) nadal rośnie i – niestety – zmierza ku wytyczeniu nowego rekordu.

CPI, czyli główny wskaźnik inflacji konsumenckiej, spadł w marcu do 16,1 proc. względem 18,2 proc. w lutym. Jednak inflacja bazowa wyniosła 12,3 proc. a więc <underline> wzrosła w porównaniu do lutego o 0,3%. <underline> <frame> Oznacza to, że choć NBP chwali się sukcesami, nasze portfele w dalszym ciągu (w zależności od składu naszego koszyka) mogą być bezlitośnie drenowane. <frame>


Michał Tekliński

Dyrektor ds. rynków międzynarodowych w Grupie Goldenmark. Z branżą złota i kamieni szlachetnych związany od ponad dekady. Certyfikowany ekspert diamentów HRD w Antwerpii. W Goldenmark odpowiada za koordynację bezpośredniej współpracy z największymi producentami i dostawcami złota i diamentów na całym świecie.