Złoto z kolejnymi rekordami. Co to oznacza dla świata finansów?

Królewski metal nie zwalnia tempa. W połowie października notowania złota osiągnęły historyczny poziom 4379 USD za uncję, bijąc 49. rekord cenowy w tym roku. Tak dynamicznych wzrostów nie notowano od ponad czterech dekad.

Opublikowano
20/10/2025
Złoto z kolejnymi rekordami. Co to oznacza dla świata finansów?
Autorzy
email: biuroprasowe@goldenmark.com
Dziękujemy że chcesz być z nami na bieżąco!
Coś poszło nie tak...
Udostępnij wpis

To, co dziś obserwujemy, to nie tylko kolejny cykl wzrostowy, ale moment przesterowania światowych finansów. Złoto znów pełni rolę bezpiecznej przystani, a jego cena odzwierciedla rosnący niepokój inwestorów wobec przyszłości globalnej gospodarki.

Chciałoby się powiedzieć: taniej już było. I rzeczywiście, biorąc pod uwagę dynamikę rynku, nie ma dziś żadnych przesłanek, które wskazywałyby na szybkie odwrócenie trendu. Każdy kolejny tydzień przynosi nowy rekord. To sytuacja bez precedensu.

Wojna handlowa rozgrzewa rynek

Za tym rajdem stoją zarówno napięcia geopolityczne i wojna handlowa USA-Chiny, jak i rosnący popyt inwestycyjny ze strony banków centralnych oraz instytucji finansowych.

Najważniejszym impulsem dla ostatnich wzrostów stało się zaostrzenie napięć między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Prezydent Donald Trump zapowiedział nałożenie 100-procentowych ceł na chińskie towary od 1 listopada, w odpowiedzi na decyzję Pekinu o wprowadzeniu restrykcji eksportowych na metale ziem rzadkich, kluczowe dla przemysłu zbrojeniowego i technologicznego.

To bardzo silny cios w światowy przemysł - nie tylko zbrojeniowy, ale też elektroniczny czy motoryzacyjny. Chiny rafinują blisko 90 procent światowych metali ziem rzadkich i mogą z dnia na dzień ograniczyć ich eksport. Dla Zachodu to sygnał ostrzegawczy, a dla inwestorów - bodziec do ucieczki w bezpieczne aktywa, w tym złoto.

Sytuacja jest tym bardziej napięta, że Sąd Najwyższy USA ma wkrótce rozstrzygnąć, czy cła wprowadzone przez administrację Trumpa są w ogóle zgodne z prawem, a spotkanie prezydentów USA i Chin zostało wstrzymane do odwołania. W efekcie rynek zareagował gwałtownym wzrostem popytu na metale szlachetne - zarówno w handlu kontraktami, jak i w zakupach fizycznego kruszcu.

Banki inwestycyjne widzą 5000 USD za uncję

Wzrost notowań złota wspierają także prognozy największych instytucji finansowych. Bank of America, a także Société Générale przewidują, że do połowy 2026 roku cena kruszcu osiągnie 5000 USD/oz, a srebra – 65 USD/oz.

Do takiego wywindowania ceny złota może przyczynić się spodziewany przez analityków 14-procentowy wzrost popytu inwestycyjnego. W scenariuszu bardziej agresywnym, przy silniejszym napływie kapitału do metali szlachetnych, Bank of America nie wyklucza nawet 6000 USD za uncję.

Podobnie Goldman Sachs prognozuje poziom 4900 USD, a ANZ Bank - 4600 USD w 2026 roku. Analitycy coraz częściej podnoszą swoje prognozy, bo widzą, że nie mamy do czynienia z chwilową euforią, lecz z trwałą zmianą strukturalną. Złoto odzyskuje rolę kluczowego aktywa rezerwowego.

Polska “ewenementem na skalę światową”

Równolegle na rynkach finansowych szerokim echem odbijają się działania Narodowego Banku Polskiego, który od 2024 roku zintensyfikował zakupy złota. Polska w ubiegłym roku kupiła 89,5 tony kruszcu, a w obecnym ponad 67 ton, wyprzedzając pod tym względem nawet Chiny. W rezultacie NBP posiada już ponad 515 ton złota, co stanowi blisko 22 procent rezerw banku centralnego.

NBP nie tylko zwiększał rezerwy, ale zrobił to w najlepszym możliwym momencie. Dziś, przy cenie oscylującej wokół 4300 USD za uncję, te zakupy okazały się strzałem w dziesiątkę. A planowane zwiększenie udziału złota w rezerwach do 30 procent może w nadchodzących latach przełożyć się na kolejne setki ton zakupionego kruszcu i wzmocnić pozycję Polski w światowym systemie finansowym.

Narodowy Bank Polski jest dziś chwalony przez zagraniczne media – od „The Economist”, przez „Bloomberg” i „Financial Times”, po niemiecki „Handelsblatt”. Włoskie portale ekonomiczne określają działania polskiego banku centralnego mianem „ewenementu na skalę światową”.

Świat wchodzi w nową, złotą erę

Mamy do czynienia z bezprecedensowym połączeniem czynników: wojną handlową, spadkiem zaufania do dolara, rekordowymi zakupami banków centralnych i wzrostem napięć geopolitycznych. To wszystko sprawia, że złoto wraca do centrum globalnego systemu finansowego.

Widać też, że inwestorzy instytucjonalni zaczynają realokować swoje portfele, zwiększając udział metali szlachetnych – to fundamentalna zmiana. Co prawda krótkoterminowe korekty są możliwe, ale nie zmieniają długofalowego obrazu rynku. Złoto stało się strategicznym aktywem, które daje ochronę w świecie niepewnych walut i niestabilnej polityki.

*****

Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver i Goldenmark

Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka i należy do kluczowych ekspertów firmy. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

O Goldsaver

Za marką Goldsaver stoi – należący do tej samej grupy kapitałowej – Goldenmark, czyli wiodący na polskim rynku dystrybutor metali szlachetnych, posiadający 24 salony premium w największych miastach, który w ciągu 15 lat działalności dostarczył Polakom ponad 600 tys. uncji, czyli około 20 ton fizycznego złota.