Sztabki złota czy sztabki… masła? Co mówi nam Gold Butter Index?
W ostatnich latach masło nie schodziło z pierwszych stron serwisów ekonomicznych. Nagłówki krzyczały do nas o rekordowych cenach tego podstawowego produktu, a twórcy memów wylansowali modę na mówienie o „sztabkach masła”. Równie spektakularną karierę medialną robi złoto, postrzegane jako zabezpieczenie przed inflacją. Eksperci Goldsaver i Goldenmark przeanalizowali ceny obu produktów w ostatniej dekadzie. W ten sposób, nieco z przymrużeniem oka powstał GBI – Gold Butter Index. Co mówi nam ten wskaźnik?

Inflacja “przy grillu”
W ostatnich latach pojęcie inflacji stało się już powszechnie znane i zrozumiałe. Wskaźnik wzrostu cen towarów i usług to jeden z podstawowych parametrów w gospodarce. Nie tylko odnotowuje, jak rosną ceny wokół nas, ale również wpływa na decyzje Rady Polityki Pieniężnej dotyczące poziomu stóp procentowych. To z kolei kluczowa sprawa dla wszystkich posiadaczy kredytów w złotówkach.
- Przy tak spektakularnych wzrostach cen, wskaźnik inflacji stał się czymś więcej niż tylko pojęciem używanym przez ekonomistów. Dziś to temat rozmów w sklepach czy przy przysłowiowym grillu stole – przekonuje Marta Dębska, ekspertka Goldsaver i Goldenmark.
Inflacja zawsze była obiektem zainteresowania ekspertów branży złota, gdyż złoto uchodzi za tzw. bezpieczną przystań, która w niepewnych czasach chroni nasze pieniądze przed utratą wartości – czyli w pewnym uproszczeniu również przed inflacją.
- Zawirowania geopolityczne nie są niczym nowym, ale od 2020 roku świat przeżył już pandemię i wybuch pełnoskalowej wojny w Europie, w takim wymiarze niewidzianej na kontynencie od kilkudziesięciu lat – tłumaczy ekspert Goldsaver i Goldenmark, Michał Tekliński.
W tych okolicznościach zainteresowanie złotem było czymś zupełnie naturalnym. Dla ekspertów nie były zaskoczeniem również spektakularne wzrosty cen tego kruszcu.
- Złoto od wieków było formą zabezpieczenia kapitału i zwykle w kryzysowych momentach ujawnia swoją największą siłę – dodaje Tekliński.
Pomiary i wskaźniki
To, na ile złoto radzi sobie z inflacją, jest przedmiotem badań ekonomistów nie od dziś. Dość powszechnie przyjmuje się, że złoto „pokonuje” inflację i pozwala przenieść wartość pieniądza w czasie. Jednak przede wszystkim ta cecha ujawnia się w długim lub bardzo długim terminie.
Jako przykład takiej funkcji złota, często przywołuje się porównanie cen samochodów na przestrzeni wieku. Sto lat temu Ford T kosztował 300 USD, co odpowiadało 16 uncjom złota. Dziś, współczesny model Forda dobrej klasy kosztuje mniej więcej 55 tys. USD. W dalszym ciągu jest to około 16 uncji złota.
- Cena złota w krótkim i średnim terminie ulega wahaniom, będącym efektem bieżących wydarzeń rynkowych i politycznych. W długim terminie jednak jego cena rośnie…, a żeby być precyzyjnym – utrzymuje ono swoją wartość. To dolar amerykański, w którym wyceniane jest złoto, nieustannie traci swoją siłę nabywczą – wyjaśnia Michał Tekliński.
„Sztabki masła” a złoto
Symbolem galopującej inflacji stało się w ostatnich latach masło. Wspomniani już twórcy memów przenieśli do codziennego języka satyryczne pojęcie „sztabek masła”. To oczywiste odniesienie do złota, które sprzedawane jest właśnie w sztabkach.
- Najbardziej popularnym „złotym” produktem jest sztabka o wadze jednej uncji trojańskiej, czyli 31,1 gramów. Zatem taka sztabka niewiele ma wspólnego z 200-gramową kostką masła. Największą różnicą jest jednak cena. Wspomniana uncja złota to dziś ok. 13 tysięcy złotych – wylicza Marta Dębska.
Eksperci działającej na rynku złota od 15 lat Grupy Goldenmark, właściciela sklepu goldsaver.pl i Goldenmark - największej w Polsce sieci kilkudziesięciu salonów ze złotem, postanowili jednak przyjrzeć się korelacji cen masła i złota.
Gold Butter Index
Do wspomnianego zestawienia przyjęte zostały odczyty cen masła między 2014 a 2024 rokiem, czyli w okresie pełnej dekady. Odczyty cen przeprowadzone zostały w oparciu o dane portalu dlahandlu.pl. Przyjęto średnie ceny z ostatnich miesięcy każdego badanego roku. Analogicznie ceny złota zostały odczytane na zakończenie każdego z lat.
- Cena złota zmienia się każdego dnia, zapewne znacznie szybciej niż cena masła, na które wpływają zupełnie inne czynniki. Założyliśmy, że miarodajne są odczyty z grudnia, gdyż to wtedy inwestorzy są najbardziej aktywni a złoto, w pewien sposób, „podsumowuje” swoją sytuację na koniec roku – wyjaśnia Michał Tekliński.
Podana w zestawieniu cena masła to zatem średnia cena za 200-gramową kostkę na koniec danego roku. Z kolei cena kruszcu to wartość 1 grama złota, wyrażona w złotówkach, na koniec danego roku. Ponieważ cena 1 grama złota znacznie przewyższa cenę kostki masła, policzono, ile kostek możemy w danym momencie kupić za 1 gram królewskiego kruszcu. W ten sposób powstał wskaźnik, który z przymrużeniem oka można nazwać Gold Butter Index.
Jak prezentują się te dane dla ostatniej, pełnej dekady?
%20(2).jpg)
Jak działa złoto w długim terminie?
Jak widać GBI zaczynał dekadę w 2014 roku ze wskaźnikiem na poziomie 37,3 a kończył na poziomie 41. Oznacza to mniej więcej tyle, że za 1 gram złota mogliśmy po 10 latach kupić ok. 4 kostek masła więcej. Jakie możemy wyciągnąć z tego wnioski?
- Takie dane, mimo pewnego uproszczenia, są kolejnym potwierdzeniem, że w dłuższym terminie złoto zachowuje swoją wartość. Jednocześnie wskaźnik zestawiający cenę złota z ceną masła może nam dać obraz momentu rynkowego, w którym się znajdujemy – wyjaśnia Marta Dębska.
Eksperci wskazują, że w ciągu dekady 2014 – 2024 pojawiły się pojedyncze momenty, kiedy wskaźnik GBI spadał.
- Niższy wskaźnik cen masła wyrażonych w złocie obserwowaliśmy w latach 2017-2018. To doskonały przykład tego, jak cena złota może „testować” cierpliwość posiadaczy kruszcu. Warto zwrócić uwagę, że dwa kolejne lata, czyli 2019 i 2020 to początek pandemii i skokowy wzrost wskaźnika – tak właśnie działa złoto w dłuższym terminie – wylicza Marta Dębska.
Co przyniosą najbliższe lata?
Eksperci Goldsaver i Goldenmark policzyli Gold Butter Index dla ostatniej pełnej dekady, by pokazać rolę złota w finansach osobistych i na przykładzie codziennego produktu pokazać czym jest zabezpieczenie przed inflacją.
Pełne dane dla roku 2025 będą mogły być zmierzone dopiero w grudniu, jednak już dziś, w połowie roku, widać pewien trend.
- W lipcu 2025 roku GBI wyniósłby około 50,5, to poziom bliski „pandemicznego” roku 2020. Wysoki wskaźnik pokazuje rekordowe ceny złota, które przewyższa ciągle wysoką inflację – analizuje Michał Tekliński.
Ekspert Goldsaver i Goldenmark podkreśla:
- Dla nas nie jest to zaskoczenie, złoto ma fundamenty do dalszych wzrostów i kontynuowania swojej podstawowej roli: ochrony wartości naszych pieniędzy.