Kolejne ATH złota po Jackson Hole

W ostatnim tygodniu sierpnia odbyło się sympozjum w Jackson Hole – jedno z najważniejszych wydarzeń dla bankierów centralnych. To właśnie tam przewodniczący Fed Jerome Powell niejako potwierdził zwrot w polityce amerykańskiego banku centralnego.

Opublikowano
3/9/2024
Kolejne ATH złota po Jackson Hole
Autorzy
email: biuroprasowe@goldenmark.com
Dziękujemy że chcesz być z nami na bieżąco!
Coś poszło nie tak...
Udostępnij wpis

Jeszcze do niedawna zastanawialiśmy się nad tym, czy we wrześniu Fed zdecyduje się na cięcie stóp procentowych. Obecnie kwestia ta nie podlega dyskusji, a pytania, które sobie zadajemy to: czy będzie to 25 czy 50 punktów bazowych, ile razy stopy zostaną obniżone w tym cyklu i jak głębokie będą cięcia w całym cyklu.

Jerome Powell powiedział w Jackson Hole, że inflacja jest już bliska celu, zagrożenie recesją jest niskie – mimo, że jeszcze niedawno japoński Nikkei załamał się właśnie z powodu obaw o kondycję amerykańskiej gospodarki – ale dane z rynku pracy pozostawiają sporo do życzenia.

Wszystko zatem wskazuje, że amerykański Fed – a w ślad za nim również inne banki centralne – rozpoczynają zmianę kursu w polityce monetarnej. Wiadomo było, że należy spodziewać się wzrostu cen złota i dokładnie to nastąpiło. Cena złota SPOT utrzymała się na poziomie ponad  2 500 USD za uncję, jednak na grudniowych kontraktach terminowych mogliśmy zobaczyć  nawet 2 561 dolarów za uncję.

Czy to ostatnie słowo złota w tym roku? Raczej nie. Mamy jeszcze sporo wydarzeń w kalendarzu, które na wycenę królewskiego kruszcu będą wpływać – chociażby wybory w USA. Historycznie końcówka roku przynosi też sporo ruchu na rynku metali szlachetnych.

Nienajlepsze wieści z Niemiec

Najnowszy raport Federalnego Urzędu Statystycznego nie napawa optymizmem – niemiecka gospodarka zmniejszyła się o 0,1 proc. w drugim kwartale roku, względem pierwszego kwartału. Spadła też konsumpcja prywatna i inwestycje. Przemysł motoryzacyjny, który w Niemczech historycznie zawsze był bardzo silny, zaczyna coraz mocniej odczuwać chińską ekspansję.

Do tego dochodzą różnego rodzaju wewnętrzne niepokoje polityczne. Zbliżają się wybory lokalne w części landów i wiele wskazuje na to, że coraz silniejszą pozycję wywalcza sobie AfD (Alternatywa dla Niemiec) – skrajnie prawicowe ugrupowanie populistyczne, które słynie m.in. z prorosyjskich sympatii.

Nie są to dobre wieści dla nas. Choć Polska radzi sobie bardzo dobrze na tle całego regionu, Niemcy są dla nas jednym z najważniejszych partnerów handlowych. Na dłuższą metę recesja u sąsiada może wywrzeć jakiś wpływ także i na naszą gospodarkę.

Jednocześnie warto przypomnieć, że niemiecki rynek złota jest największym rynkiem w Europie. To właśnie nasi zachodni sąsiedzi kupują najwięcej złota.

Indie gotowe zrezygnować z dolara w rozliczeniach w BRICS

BRICS dąży do wyeliminowania dolara z rozliczeń w handlu pomiędzy krajami członkowskimi układu. Do grona państw, które będą akceptowały handel z udziałem walut krajowych dołączą niebawem Indie, które do tej pory miały obawy związane przede wszystkim z Chinami i ekspansją chińskiego juana.

Obecnie Indie gotowe są rozpatrzyć pozytywnie propozycję rozliczenia handlu walutami krajowymi, jednak stawiają pewne warunki: chodzi przede wszystkim o zachowanie pewnej swobody w doborze partnerów, z którymi rozliczać się będą walutami krajowymi. W domyśle – nie chcą chińskich juanów.

Jeśli te ustalenia rzeczywiście wejdą w życie, będzie to kolejny krok do osłabienia globalnego znaczenia dolara jako międzynarodowej waluty rozliczeniowej, co z kolei będzie stanowiło czynnik prowzrostowy dla złota.

W dniach 21-22 października w rosyjskim Kazaniu odbędzie się szczyt BRICS, podczas którego dyskutowana będzie ta kwestia, jak również kwestia wspólnej potencjalnej waluty BRICS. Według informacji, które do tej pory przebijały się w mediach, waluta ta miałaby być oparta w całości lub częściowo o złoto, którego banki centralne państw BRICS w ostatnich latach kupują coraz więcej.

Projekt ustawy budżetowej na 2025 rok i kwestia stóp procentowych

Przyjęty został projekt ustawy budżetowy na 2025 rok i od początku wzbudził sporo kontrowersji. Przede wszystkim za sprawą rekordowo dużego deficytu budżetowego, który wynieść ma 289 mld złotych. I to w momencie, gdy Komisja Europejska uruchomiła wobec Polski procedurę nadmiernego deficytu – a więc powinniśmy raczej zaciskać pasa i przedstawić plan naprawczy.

Rząd postanowił podtrzymać programy Rodzina 800+, Dobry Start, a także wypłatę 13. i 14. emerytur. Rekordowo wysokie są też środki zaplanowane na obronność – 186,6 mld zł, a więc o 28,6 mld więcej niż w roku ubiegłym. Stanowi to 4,7 proc. PKB.

Nic dziwnego, że podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk dał do zrozumienia, że stopy procentowe są zbyt wysokie, co „utrudnia rozwój gospodarczy kraju”. Jeśli Fed, a w ślad za nim także i inne banki centralne, zaczną obniżać stopy procentowe, Polska ze stopami na obecnym poziomie odczuje to chociażby w kontekście eksportu.

Problem w tym, że wg szybkiego odczytu GUS, inflacja w sierpniu wyniosła 4,3 proc. wobec 4,2 proc. w lipcu. Znajdujemy się więc w trendzie niekorzystnym i niesprzyjającym obniżkom stóp procentowych. Mimo wszystko, biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się w Jackson Hole, Rada Polityki Pieniężnej może zdecydować się na obniżkę stóp procentowych, zakładając, że obecna podwyższona inflacja jest wyłącznie efektem zakończonych tarcz.

*****

Michał Tekliński

Ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.