Banki centralne znów kupują złoto, srebro bije rekordy, a Włochy debatują o rezerwach
Początek grudnia przyniósł na rynku metali szlachetnych wyraźne ożywienie. Banki centralne ponownie zwiększają zakupy złota, srebro osiąga historyczne maksima, a we Włoszech powraca dyskusja o roli państwowych rezerw kruszcu. Złoto pozostaje stabilne powyżej poziomu 4000 dolarów za uncję, a inwestorzy z uwagą śledzą sygnały geopolityczne i gospodarcze.

Z danych Światowej Rady Złota wynika, że w październiku banki centralne kupiły 53 tony złota, czyli o 36 proc. więcej niż miesiąc wcześniej. Od dłuższego czasu utrzymuje się więc globalny trend dywersyfikacji rezerw.
– Banki centralne wyraźnie wracają do złota jako aktywa strategicznego. Dla wielu państw to nie tylko zabezpieczenie finansowe, ale również narzędzie budowania odporności na szoki geopolityczne – komentuje Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldenmark / Goldsaver.
Szczególnie aktywny był Narodowy Bank Polski, który dokupił 16 ton i zwiększył udział złota w rezerwach walutowych do 26 proc.. Obok Polski, istotne zakupy realizowały także m.in. Brazylia, Indonezja, Turcja i Czechy.
Srebro na historycznych poziomach
Równolegle do wzrostu popytu na złoto, znaczący ruch obserwujemy na rynku srebra. W drugim tygodniu grudnia metal przebił poziom 59,33 USD za uncję, osiągając najwyższą cenę w historii notowań.
– Rynek srebra od miesięcy zmaga się z deficytem fizycznej podaży. Wzrost popytu przemysłowego, wyczerpujące się zapasy i problemy logistyczne sprawiają, że inwestorzy kupują każdą dostępna uncję – wyjaśnia Michał Tekliński.
Stawki leasingowe srebra są na rekordowych poziomach, a magazyny giełdy w Szanghaju odnotowały najniższy poziom zapasów od dekady. Eksperci wskazują, że jeśli Fed zdecyduje się w grudniu na obniżkę stóp procentowych, co według CME FedWatch Tool jest prawdopodobne w 87 proc., metale szlachetne mogą otrzymać kolejny impuls do wzrostów.
Włochy: rezerwy złota znów na celowniku polityków
We Włoszech powrócił temat państwowych rezerw złota. Rządząca koalicja premier Giorgii Meloni zaproponowała ustawę formalnie uznającą, że 2450 ton złota należą do „narodu włoskiego”, a nie wyłącznie do Banku Włoch. Choć pomysł ma wymiar symboliczny, eksperci ostrzegają, że może otworzyć drogę do wykorzystania złota w celach fiskalnych.
– Włochy już raz sondowały pomysł sprzedaży części rezerw, co wywołało kryzys zaufania. W obecnej sytuacji wysokiego zadłużenia powrót do tej dyskusji może być sygnałem słabości finansowej państwa – ocenia Tekliński.
Bank Włoch stoi na stanowisku, że rezerwy złota są elementem polityki monetarnej i nie mogą być traktowane jako budżetowa „skarbonka”.
Złoto i srebro w centrum globalnych napięć
Ostatnie wydarzenia pokazują, że metale szlachetne odgrywają coraz większą rolę w układzie sił gospodarczych. Banki centralne kupują złoto, inwestorzy szukają zabezpieczenia przed spowolnieniem, a srebro, dzięki rosnącej roli w sektorach nowoczesnych technologii, staje się surowcem strategicznym.
– 2025 rok pokazał, że złoto i srebro nie są dodatkiem do globalnej gospodarki, ale jej fundamentem. Jeśli obecne trendy się utrzymają, wejście w 2026 rok może przynieść kolejne rekordy – podsumowuje Michał Tekliński.





